środa, 13 kwietnia 2016
"W ramionach gwiazd" - Amie Kaufman, Meagan Spooner
Tytuł: W ramionach gwiazd Autorki: Amie Kaufman i Meagan Spooner
Wydawnictwo: Otwarte, Moondrive Data wydania: 29 luty 2016
Liczba stron: 488 Gatunek: fantastyka, young adult
Sądziłam dotąd, że nie bez powodu mijam się po drodze z literaturą fantastyczną. Że wyrosłam już z książek, w których przewijają się zakochani nastolatkowie. Że nie jestem w stanie opanować fabuły dziejącej się w kosmosie i z pewnością rzucę taką pozycję w kąt z powodu zbyt rozległych opisów kosmicznej przestrzeni. Tak, byłam przekonana o tym wszystkim do czasu sięgnięcia po marcowy hit wydawniczy - "W ramionach gwiazd" Amie Kaufman i Meagan Spooner. Książkę pochłonęłam i pomimo, że skończyłam ją dwa dni temu, to w dalszym ciągu obracam w dłoni przepięknie wydany tom i wyrywkowo wybieram strony, które czytam ponownie. Dołączcie do mnie. Opuśćcie mury swoich szkół, biurko w pracy, wskoczcie w zieloną suknię balową czy oficerski mundur, zerwijcie wszystkie kartki z kalendarza i przenieście się w przyszłość. Unieście w niebo, prosto do gwiezdnego Titanica.
Czy dacie wiarę, że "W ramionach gwiazd" kupiłam w zasadzie w ciemno? Wiedziałam, że to kolejny hit Moondrive i że został niedawno wydany, więc pomyślałam, że warto byłoby spróbować i przełamać swoją niechęć do fantastyki połączonej z young adult. Dzisiaj dziękuję sobie w duchu, że to zrobiłam i wyczekuję premiery kolejnego tomu z serii. Już na samym początku zostajemy wrzuceni do gigantycznego, najnowocześniejszego statku kosmicznego w galaktyce - Ikara. I chociaż akcja dzieje się w odległej przyszłości, to właśnie tam najbardziej uwypukla się podział ludzi na klasy społeczne. Lilac - główna bohaterka, to córka najbogatszego i najpotężniejszego człowieka w kosmosie, którego nazwisko otwiera wszystkie drzwi. Tarver to zdawać by się mogło, jedynie kolejny bohater wojenny, który stał się popularny na krótki czas i niedługo wszyscy stracą nim zainteresowanie. Czy od początku w gwiazdach została zapisana jego przyszłość, spleciona z losem Lilac? Ikar rozbija się podczas rejsu, a z 50 000 pasażerów przeżywa tylko tych dwoje, których kapsuła ratunkowa ląduje na tajemniczej, bezludnej planecie, porzuconej w czasie terraformacji. Przygotujcie się na 400 stron walki o życie, dziwne szepty, przerażające wizję i tajemnice kosmicznej korporacji. To prawdziwa wojna pomiędzy życiem a miłością, życiem a śmiercią.
Jeżeli obawiacie się nadmiaru kosmicznej treści, wnikliwych opisów międzygalaktycznych podróży i dziwnych stworzeń, których nie potraficie sobie wyobrazić, to gwarantuję Wam, że nic z tych rzeczy nie będzie miało miejsca podczas tej lektury! Sama zapominałam momentami, że akcja dzieje się w kosmosie, a wzmianki o różnych fizycznych aspektach planet czy budowie statków kosmicznych były tak subtelne, że wręcz niezauważalne. Język książki jest bardzo przyjemny, lekki i pozwalający wciągnąć się w fabułę, a przy tym nie ma się wrażenia, że czyta się pozycję dla nastolatek. Rozdziały pochłania się w zastraszającym tempie, tracąc kompletnie poczucie czasu i zatracając się w kolejnych fragmentach. Sprawia to z pewnością budowa książki, która została podzielona na przeplatające się ze sobą rozdziały, opisujące sytuację z perspektywy Lilac i z perspektywy Tarvera. Jestem wielką fanką męskich narracji i wszystkie opisy miłosnych wyznań skierowanych do książkowych bohaterek chwytają mnie za serce, więc nie mogło stać się inaczej i nie mogłam nie pokochać Tarvera. Lilac początkowo może wydawać się Wam rozkapryszoną i rozpuszczoną księżniczką, ale im dalej w książkę tym piękniej rozkwita nam jej postać, przechodząc metamorfozę w dziewczynę zasługującą na podziw. Niejednokrotnie potrafiła zaskoczyć czytelnika i udowodnić, że pomimo swego pochodzenia, jest całkowicie normalna. A Tarver? Tarver to chłopak, którego każda z nas chciałaby poznać, jego postać ujmuje swoim ciepłem, determinacją i wolą walki.
Śmiałam się czytając sprzeczki tej dwójki, prawdziwie bałam podczas fragmentów, w których nasi bohaterowie doświadczają tajemniczych wizji i słyszą złowieszcze głosy. Wstrzymywałam oddech, aby dowiedzieć się czy to już to, czy to już koniec ich życiowej bitwy, rozmarzałam się wyobrażając sobie tych dwoje pod gołym niebem i wzruszałam, zdając sobie sprawę z uczucia, które ich połączyło. Bo nie jest ono płytkie, mdłe i oczywiste. Bo w tej książce chodzi o bliskość drugiego człowieka, o przygodę, o odkrycie woli walki i wewnętrznej siły, która bije z miłości. Miłości do życia, do rodziny i do ukochanych. Miłość to ich siła napędowa. Rozkwita między tą dwójką przez całą książkę i stopniowo się zmienia, czerpiąc z ich bliskości i oddania. Wyczekiwałam z utęsknieniem na ich pierwszy, zakazany pocałunek, ale było warto. Będziecie się denerwować na Tarvera i przeklinać go w duchu, bo przecież to był właśnie ten idealny moment. Będziecie współczuć Lilac i z czasem zaczniecie ją rozumieć, a także zastanawiać się jak to wszystko się skończy, bo przecież ta dwójka nigdy nie powinna się spotkać, a co dopiero w sobie zakochać. Nie oderwiecie się od genialnie skonstruowanej akcji, chcąc dowiedzieć się jak najszybciej co stanie się dalej i naprawdę utoniecie w ramionach gwiazd.
Jedynym minusem tej książki jest to, że nigdy więcej nie będziemy mogli poznać dalszych losów Lilac i Tarvera. Jestem odrobinę zawiedziona takim przebiegiem sprawy. Zżyłam się z bohaterami i chciałabym jeszcze o nich poczytać. Dwa następne tomy Starbound dotyczą historii innych osób, ale patrząc na świetną kreację "W ramionach gwiazd", liczę, że i tym razem się nie zawiedziemy. To jak? Przeniesiecie się w przyszłość razem z nami? Zakochajcie się w ich miłości, rozwiążcie zagadkę tajemniczych szeptów i znajdźcie drogę ucieczki z tajemniczej planety. Warto!
Ocena: 9/10
I prawie bym zapomniała! Koniecznie posłuchajcie piosenki, którą
wrzuciłam zalinkowaną pod symbolem nutki i sami powiedzcie czy Waszym zdaniem
nie pasuje ona idealnie do tej książki? Mam nadzieje, że "W ramionach gwiazd"
spodoba się Wam tak samo jak i mnie! Pozdrawiam Was ciepło i jednocześnie zapraszam do
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiedziałam, że kiedyś tę pozycję przeczytam, ale teraz jestem pewna, że muszę ją jak najszybciej zdobyć! Racja, to wielki hit Moondrive'a, który aż zaspamował mi facebooka! Jak się okazuje bardzo słusznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Ja też widziałam cały czas reklamy tej książki na facebooku i między innymi dlatego postanowiłam ją kupić, ale w ogóle nie żałuję! :D
UsuńZ zamiarem przeczytania tej książki noszę się jeszcze sprzed premiery. Opinii słyszałam wiele i muszę przyznać, że co jedna, to inna. Sądzę, że póki co wstrzymam się z jej zamówieniem, lecz kiedyś z pewnością po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Julka z julyinthebookland.blogspot.com
Mam nadzieję, że kiedy po nią sięgniesz to spodoba Ci się ona i nie będziesz zawiedziona :>
UsuńSuper recenzja:) ja jednak raczej po nią nie sięgnę. Nie mam czasu, a na liście są ciekawsze dla mnie pozycje.
OdpowiedzUsuńhttp://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
Brak czasu to problem każdego książkoholika, rozumiem Cię doskonale, jak i to, że masz do przeczytania ciekawsze pozycje :)
UsuńOdstraszało mnie od tej książki to, że jej akcja dzieje się w kosmosie, ale skoro nie jest to tak odczuwalne - chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
SzumiąBooki
Ja też się tego obawiałam, bo naprawdę nie lubię tego typu książek i uważałam, że to kosmiczne tło będzie mnie za bardzo razić w oczy, ale nie jest tak. Oczywiście, spotkamy się z różnymi wzmiankami dotyczącymi planety czy statków kosmicznych, ale są to raczej informacje zwięzłe, krótkie i wplecione w treść, dzięki czemu naprawdę nie męczą :)
UsuńW ramionach gwiazd to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam do tej pory w tym roku <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie, jest cudowna i najlepsza <3
UsuńWszędzie słyszę teraz o tej książce, a ja jej jeszcze nie przeczytałam! Aż mi wstyd! XD
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i wysoka ocena, muszę nadrobić ''W ramionach gwiazd''. <3
Buziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
Przeczytaj, kiedy tylko znajdziesz czas! Ja też wielu książek, które pojawiają się wszędzie, jeszcze nie czytałam i też mi za to zawsze wstyd :D
UsuńCzuję się jeszcze bardziej zachęcona :) Chciałam ją przeczytać już od premiery, ale niestety spotkałam się wtedy z wieloma negatywnymi recenzjami i zrezygnowałam. Teraz wiem, że muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Ja właśnie jak dokąd czytałam większość pozytywnych recenzji o tej książce i dlatego nie zniechęciłam się tą tematykę. Super, że musisz ją przeczytać :D
UsuńChętnie bym przeczytała. Lubię właśnie takie książki.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
http://zyciepelnekoloru.blogspot.com/
Polecam, przeczytaj koniecznie! :>
UsuńWłaśnie przez TAKIE recenzje mój portfel płacze. Muszę kupić tę powieść, chcę się wczuć te kosmiczną powieść, choć im mniej kosmicznej terminologii tym lepiej. ;) Chętnie pośmieję się z sprzeczek bohaterów, a szczególnie chciałabym poznać Tarvera ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tarver to mój książkowy mąż, a kosmicznej terminologii jest tam jak na lekarstwo, więc odkładaj na tę książkę, bo naprawdę warto :D
UsuńŚwietna piosenka :) Nie wiem, czy pasuje idealnie, bo ksiązki nie czytałam, ale serio mnie zaciekawiłaś. Więc może się skuszę, a z początku jakoś tak się przed nią broniłam...
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkursik :)
http://ksiegoteka.blogspot.com/
Jestem ogólnie fanką Palomy, ale ta piosenka wydaje mi się wprost stworzona do tej książki, może też będziesz miała takie samo zdanie. I cieszy mnie, że udało mi się Ciebie zaciekawić :D
UsuńJa jej dałam trochę mniej, bo początek strasznie mnie nudził, ale z pewnością mam ochotę poznać dalszy ciąg tej historii, bo zakończenie pozostawiło we mnie niedosyt. Kurczę, czemu to zawsze zakończenia muszą być najlepsze?
OdpowiedzUsuńBuziaki i obserwuję!
BOOKBLOG
Ja też miałam takie samo uczucie po skończeniu tej książki, czułam lekki niedosyt, ale w moim wypadku było to chyba spowodowane tym, że chciałabym czytać cały czas o Tarverze i Lilac <3
UsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę! Myślę, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńPolecam i czekam na jej recenzję u Ciebie! :)
UsuńMnie ogromnie rozczarowała. Chyba powoli się starzeje, bo mało która młodzieżówka przypada mi do gustu.:D
OdpowiedzUsuńJa czuję się naprawdę stara w blogosferze, nie czytałam bardzo wielu młodzieżówek i muszę wszystko nadrabiać, ale jak na razie większość się mi podoba, więc nie narzekam :D
UsuńZachęcająca recenzja, być może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://fan-of-books.blogspot.com/
Koniecznie, jeżeli tylko będziesz miała okazję ją przeczytać! :)
UsuńTa książka tak bardzo mnie kusiła, że w końcu nie wytrzymałam i ją zamówiłam! Nie dość, że okładka jest przepiękna, to jeszcze uwielbiam kosmos i wszystkie obsadzone w nim powieści, więc oczekuję czegoś naprawdę dobrego, czegoś, o czym nie będę mogła zapomnieć!
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Podziwiam Cię, że lubisz takie klimaty, ale po tej książce ja również zaczęłam się do nich powoli przekonywać. Czekam takim razie na Twoją recenzję "W ramionach gwiazd"! :D
UsuńJeju tyle słyszałem o tej książce i po twojej recenzji wiem, że muszę ją kupić, ale najpierw muszę przeczytać kilka książek, które są od wydawnictw :D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog !
Obserwuję - zostaję na dłużej i już nie mogę doczekać się kolejnego posta :)
http://maasonpl.blogspot.com/
Bardzo mi miło, że tak Ci się u mnie podoba, a kolejny post pojawi się prawdopodobnie dzisiaj albo jutro. Niestety studia, praca i życie osobiste czasem trudno połączyć z czytaniem książek, ale i tak staram się znajdować jak najwięcej czasu :>
UsuńCudowna recenzja i przepiękny blog, zostaję tutaj na dłużej! Co do książki, bardzo mnie zaskoczyłaś faktem, iż nie zanudzimy się opisami międygalaktycznych podróży, bo właśnie tego najbardziej się obawiałam. Teraz mam na tę powieść jeszcze większą ochotę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na recenzję "Oddam ci słońce"!
Międzygalaktyczne podróże naprawdę nie są w ogóle odczuwalne, więc mam nadzieję, że skusisz się na jej przeczytanie i będzie Ci się podobać :>
UsuńSzczerze mówiąc miałam ominąć tę książkę szerokim łukiem. Myślałam, że skoro kosmos i galaktyka to będzie nudno i w ogóle, że to nie są moje klimaty,a tu proszę! TAKA recenzja. O rany! Teraz to już nie mam wyboru-muszę to przeczytać. Świetny post ;)
OdpowiedzUsuńNuda i "W ramionach gwiazd" wzajemnie się wykluczają, musisz przeczytać, kosmos jest tylko dodatkiem do niesamowitej historii! :D
Usuń